Trochę
czasu to trwało, ale wreszcie dotarły do mnie egzemplarze autorskie „Morusovego
stromu”, czyli „Drzewa morwowego” w języku czeskim. Książka jest pięknie
wydana, ma twardą oprawę i obwolutę. Oczywiście, radość jest wielka, bo to moja
pierwsza powieść w języku Hrabala i Topola. Książka wyszła równocześnie w
Czechach i na Słowacji. Zdradzę Państwu, że trwają prace nad tłumaczeniem
kolejnej części przygód dziennikarza śledczego Pawła Werensa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz