piątek, 28 czerwca 2013

"Król Tyru" w "Gazecie Olsztyńskiej"

„Gazeta Olsztyńska” odnotowała pojawienie się mojej powieści. Recenzent zauważa: „Najnowsza książka Tomasza Białkowskiego „Król Tyru” to, pełna dynamicznej akcji, opowieść kryminalna. Jest w niej wszystko, co najlepsze dla tego gatunku. Atmosfera budzi niepokój, a autor umiejętnie wprowadza nowe wątki do całej historii. A do tego Białkowski opowiada o terenach nam wszystkim znanych. Bohater wraca do rodzinnego Olsztyna, a swoje śledztwo prowadzi na Mazurach. Laureat Wawrzynu już nie raz udowodnił, że potrafi zaskoczyć czytelnika. Tak było m.in. W „Drzewie morwowym”. Fani nie zawiodą się. Mogą liczyć na naprawdę zaskakujące zakończenie także w najnowszej powieści”. 

czwartek, 27 czerwca 2013

"Król Tyru" w "Rewii Książek"

W Radiu Olsztyn w audycji „Rewia Książek” pojawiła się ocena mojej książki autorstwa Włodzimierza Kowalewskiego, który stwierdza m.in.: „Gatunek „kryminału” to tylko dla Białkowskiego wejście w konwencję „literatury masowej”, gdzie przydają się jednak charakterystyczne i obecne w tzw. „poważnej twórczości” cechy jego pisarstwa – umiejętność wiarygodnego i przejmującego kojarzenia ludzkich losów oraz mistrzowskiego splatania wątków fabularnych. Szczególnie ta ostatnia odróżnia kryminały Białkowskiego od większości produkcji tego rodzaju wychodzącej spod palców rodzimych autorów. Dziś tzw. „polska szkoła powieści kryminalnej” – nie będę wymieniał nazwisk i tak znanych większości Państwa – to pisanie o scenerii, o urokach minionych epok, delektowanie się charakterami postaci, słowem – przystawki, dodatki i smaczki zamiast kryminalnego sedna – intrygi, zagadki, zaskoczenia. Białkowski natomiast koncentruje się na akcji. To ona – jak u klasycznych przedstawicieli gatunku - jest najważniejsza, na niej opiera się cała konstrukcja narracji, ona przykuwa uwagę czytelnika swoimi nagłymi zwrotami, nieoczekiwanym biegiem zdarzeń. Jest przy tym logiczna i konsekwentna, nie gubi szczegółu, wyjaśnia wszystkie tajemnice”. Całość tekstu do przeczytania tutaj: http://ro.com.pl/krol-tyru/

środa, 26 czerwca 2013

„Król Tyru” – kolejna opinia

„Smutno mi, naprawdę mi smutno. To już ostatni (wg autora) tom przygód Pawła Werensa. Mam nadzieję, że Tomasz Białkowski zmieni zdanie. Bo ja na ostatni tom nie wyrażam zgody. Polubiłam bystrego dziennikarza, bo lubię ludzi zaradnych, inteligentnych i dostrzegających co w życiu jest istotne”. Tak rozpoczyna się recenzja mojej książki na poczytnym blogu „Pasje i fascynacje mola książkowego”. Dalej można wyczytać: „Tomasz Białkowski z każdym rozdziałem podkręca tempo akcji, mnoży tajemnice, a gdy myślimy, że wiemy jakie jest rozwiązanie, szybko okazuje się, że jesteśmy w wielkim błędzie”. Całość tekstu tutaj: http://www.pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2013/06/krol-tyru-tomasz-biakowski-wynik.html

wtorek, 25 czerwca 2013

Prawo serii

Najwyraźniej otrzymanie nagrody „Gryfia” otwiera drogę do nadmorskiej „Gdyni”. Dowodem na to werdykty jury tego- i ubiegłorocznej edycji obu nagród. Kiedy w 2012 roku Magdalena Tulli odbierała za „Włoskie szpilki” „Gryfię”, niedługo potem otrzymała „Gdynię”. W tym roku laureatce „Gryfii”, czyli Zycie Oryszyn, po wyróżnieniu za „Ocalenie Atlantydy” w Szczecinie wręczono główną nagrodę w Gdyni.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

„Król Tyru” w TVP

TVP Olsztyn wyemitowała wczoraj „Informacje Kulturalne”, w których m.in. pojawił się materiał o „Królu Tyru”. Program można zobaczyć w Internecie tutaj: http://www.tvp.pl/olsztyn/informacja/informacje-kulturalne/wideo/23613/11531379

sobota, 22 czerwca 2013

„Król Tyru” na „Czytajmy Polskich Autorów”

Pojawiła się pierwsza opinia o mojej najnowszej książce. Na stronie „Czytajmy Polskich Autorów” Beata Sarnowska pisze: „Król Tyru” to jedyne i słuszne zakończenie kryminalnej trylogii Tomasza Białkowskiego. Prozaik po mistrzowsku ogarnął, zebrał i wyjaśnił wszystkie nurtujące czytelnika niewiadome. Iście królewski finisz. Wrócę jeszcze na chwilę do Pawła Werensa. Ciężko będzie się z nim rozstać. Trudno pogodzić się z faktem, że bohater, a nawet już dobry znajomy, nie pojawi się na kartach kolejnych książek Białkowskiego”. Całość recenzji tutaj: http://polscyautorzy.pl/index.php/recenzje/365-krol-tyru-tomasz-bialkowski-szara-godzina

piątek, 21 czerwca 2013

Przemysław Borkowski w Olsztynie

Wczorajszego popołudnia po raz drugi w tym tygodniu wybrałem się do olsztyńskiej Książnicy Polskiej. Tym razem w charakterze widza. Pretekstem do wizyty było spotkanie z Przemysławem Borkowskim. Większość ludzi kojarzy go z występów w Kabarecie Moralnego Niepokoju. Warto jednak wiedzieć, że Borkowski to autor powieści „Gra w pochowanego” (2009) i zbioru opowiadań „Opowieści Cantral Parku” (2011). Na wczorajszym spotkaniu promował najnowszą książkę zatytułowaną „Hotel Zaświat”. Akcja książki toczy się w okolicach Olsztyna skąd Przemysław Borkowski pochodzi. Jej bohater Krzysztof „wraca po latach do rodzinnej miejscowości, by sprzedać dom, w którym się wychował. Tak sielska dawniej kraina lat dziecinnych nie jest już jednak taka jak kiedyś. Powoli ukazuje swoje inne, groźne i mroczne oblicze”. Wczorajsze spotkanie poprowadziła dr Bernadetta Darska. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć.








czwartek, 20 czerwca 2013

środa, 19 czerwca 2013

"Król Tyru" - fragment do posłuchania (1)

Poniżej możecie wysłuchać pierwszego fragmentu "Króla Tyru" czytanego na wczorajszym spotkaniu przez Grzegorza Gromka, aktora Teatru im. S. Jaracza.



wtorek, 18 czerwca 2013

"Król Tyru" - spotkanie z czytelnikami

Jestem po spotkaniu promującym trzecią część trylogii czyli "Króla Tyru". Tradycyjnie odbyło się ono w olsztyńskiej Książnicy Polskiej. Rozmowę poprowadziła Urszula Witkowska a fragmenty książki przeczytał aktor Teatru im. Jaracza Grzegorz Gromek. Wśród publiczności wypatrzyłem pisarzy, naukowców, studentów i moich wiernych czytelników. Nie zabrakło również przedstawicieli mediów. Na spotkanie przygotowałem prezentację archiwalnych ale i także współczesnych zdjęć miejsc ważnych zarówno w poprzednich częściach jak i tej najnowszej. Poniżej zamieszczam fotorelację.














niedziela, 16 czerwca 2013

Kryminalne e-booki

Można już mieć serię kryminalną z Werensem w formie elektronicznej. E-booki są do nabycia po bardzo atrakcyjnej cenie (ponad 50% taniej) w formatach EPUB oraz Kindle (MOBI) na stronie Publio.pl. Tutaj: http://www.publio.pl/tomasz-bialkowski,a6169.html

czwartek, 13 czerwca 2013

"Król Tyru" - spotkanie promocyjne

Zapraszam na spotkanie promujące najnowszą część przygód Pawła Werensa czyli "Króla Tyru". Odbędzie się ono w najbliższy poniedziałek o godzinie 18:00. Poprowadzi je Urszula Witkowska zaś fragmenty przeczyta aktor Teatru im. Stefana Jaracza Grzegorz Gromek. Miejsce spotkania - Olsztyn, Książnica Polska przy ulicy Jana Pawła II (obok ratusza).

środa, 12 czerwca 2013

Największa nagroda świata

Wielokrotnie pisałem na tym blogu o nagrodach krajowych. Jak to wygląda na świecie? Niedawno ukazała się arcyciekawa książka Jamesa F. Englisha pt. „Ekonomia prestiżu”. Tłumaczyli ją Przemysław Czapliński i Łukasz Zaremba, a wydało Narodowe Centrum Kultury. Okazuje się, że najlepiej płatną nagrodą była utworzona w roku 1990 Turnerowska Literacka Nagroda Jutra. Przyznawano ją za niepublikowane dzieło literackie, autor zaś miał dostarczyć utwór składający się z maksymalnie stu tysięcy słów. Z pięćdziesięciu ośmiu krajów napłynęło dwa i pół tysiąca maszynopisów. Jak pisze English, przywołany tu Ted Turner przeznaczył dla zwycięzcy pół miliona dolarów i po pięćdziesiąt tysięcy dla każdego nominowanego. Turnerowi zależało na szybkim zbudowaniu marki, tak więc postanowił opłacić sławnych jurorów. Każdemu z nich zaproponował po dziesięć tysięcy dolarów. Autor pisze dalej: „…były największymi kiedykolwiek proponowanymi sędziom nagrody literackiej. Jednak nawet 10 000 dolarów to grosze dla pisarzy o międzynarodowej renomie, zarabiających tyle za godzinę spotkania z publicznością i sprzedających przy okazji swoje książki”. Pomimo tego udało się zaprosić do jurorowania wybitnych pisarzy pokroju Carlosa Fuentesa czy Williama Styrona. Czy czytali te wszystkie teksty? W jaki sposób i czy w ogóle nagrodę przyznano, nie napiszę. Etapy selekcji maszynopisów, zabiegi, naciski, zapisy regulaminowe, tarcia wewnątrz grupy jurorów opisane są niezwykle plastycznie i wciągająco. Warto poszukać tej pozycji w księgarniach.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

"Król Tyru" - olsztyńskie dekoracje

Poniżej zamieszczam zdjęcia miejsc, które odegrały ważną rolę w powieści. Dotyczą one wydarzeń mających miejsce w Olsztynie.



Kamienica przy ulicy Mickiewicza.
To tutaj Paweł Werens
zamieszkał z chorym ojcem po opuszczeniu Warszawy.


Wille przy ulicy Fałata. Właścicielem jednego z takich domów został Werens.
Po zabójstwie krewnych w maju 2006 roku willa stoi pusta.

Każdego dnia Werens przechodzi tym tunelem z psem-znajdą Kortem.

Kierują się na zrujnowany Stadion Leśny.
To na nim doszło do pierwszego morderstwa w styczniu 2004 roku.

Kamienica przy ulicy Partyzantów.
W tym budynku mieszkał Eryk Bunda-młody psychiatra.


Bunda pracował w szpitalu psychiatrycznym przy Alei Wojska Polskiego.


Samobójstwo popełnił w areszcie śledczym
znajdującym się w centrum miasta przy Alei Piłsudskiego.


Komenda policji przy ulicy Partyzantów. To tutaj Werens spotyka Lenę Lipską.


Teatr im. Jaracza przy ulicy 1 Maja. Obecnie w remoncie.
Wcześniej mieściła się w tym gmachu także kawiarnia (boczne wejście).
W książce Lena wyznaje w tym miejscu Pawłowi tajemnicę z przeszłości.


Ulica Ratuszowa.
Kamienica, w której mieszkają córka i wnuczka generała Szuberta.


Stare Miasto. Kawiarnia "Staromiejska". Miejsce spotkania Werensa z Cecylią Garde.
W pierwszej części w tym miejscu Werens poznał wdowę po jednym z sekciarzy.
Ich spotkanie skończyło się dla niej tragicznie.


Jezioro Kortowskie. To w tym miejscu dochodzi do spotkania Leny z byłym mężem.


Szpital Miejski przy ulicy Niepodległości.
Miejsce, w którym toczą się bardzo istotne wydarzenia.

niedziela, 9 czerwca 2013

Nagroda dla Autorki Gryfia przyznana po raz drugi

Zyta Oryszyn otrzymała główną nagrodę na zakończonym wczorajszego wieczora Festiwalu Literatury Kobiet w Szczecinie. Jury uznało „Ocalenie Atlantydy” za najlepszą książkę napisaną przez kobietę w minionym roku. O Zycie Oryszyn przez lata było cicho. Jej książki wychodziły w mikroskopijnych nakładach w tzw. drugim biegu. W podziemiu współredagowała również „Kulturę Niezależną” i „Wezwanie”. Przez dziesięć lat prywatnie była związana z poetą Edwardem Stachurą. Nagrodzona wczoraj powieść opowiada o przesiedleńcach z ziem wschodnich, którzy przybyli na Dolny Śląsk. To siódma książka w dorobku tej pisarki i tłumaczki. Wydana po dwudziestu dwóch latach przerwy. Przypomnę, że w roku ubiegłym nagrodę Gryfii otrzymała Magdalena Tulli za „Włoskie szpilki”.

sobota, 8 czerwca 2013

Jest!

Dochodzą do mnie informacje, że książka jest ciągle niedostępna. Od wczoraj pojawia się w dobrych księgarniach, czego dowodem zdjęcia poniżej. Zarówno „Król Tyru” jak i wcześniejsze części trylogii stoją na półkach i to w całkiem dobrym towarzystwie.


piątek, 7 czerwca 2013

Finałowa piątka Nagrody Poetyckiej Orfeusz

Wczoraj ogłoszono finałową piątkę Nagrody Poetyckiej Orfeusz. O główne trofeum powalczą: Teresa Ferenc („Widok na życie”), Jan Polkowski („Głosy”), Jerzy Górzański („Festyn”), Kazimierz Brakoniecki („Chiazma”) i Łukasz Jarosz („Pełna krew”). To druga edycja tej nagrody. Podobnie jak i w zeszłym roku aż trzy książki wydał sopocki „Topos”. Po tytule mają warszawski „Nowy Świat” i krakowski „Znak”. Dwa z pięciu nazwisk czyli Polkowski i Jarosz są już finalistami Nagrody im. Wisławy Szymborskiej, które ogłoszono pod koniec maja. Brakoniecki ze swą książką niedawno był w finale Wawrzynu. Szczególnie cieszy mnie obecność Jarosza. Pamiętam wpisy czytelników pod moją opinią o tej książce na tym blogu, którzy twierdzili, że to autor niedoceniany. Uparcie twierdziłem, że to się zmieni. I proszę, w ciągu dziesięciu dni aż dwie nominacje do ogólnopolskich nagród! Gratulacje!

czwartek, 6 czerwca 2013

„Król Tyru” w Radiu Olsztyn

W najbliższy poniedziałek czyli 10 czerwca o godzinie 20:05 w audycji Ewy Zdrojkowskiej „Rozmówki polsko-polskie”, która jest nadawana w Radiu Olsztyn, będę opowiadał o trzeciej części trylogii czyli o „Królu Tyru”. Zachęcam do słuchania również w Internecie.

środa, 5 czerwca 2013

Kowalewski z nagrodą

Najwyraźniej proza Włodzimierza Kowalewskiego doskonale sprawdza się podczas adaptacji radiowych. Dowodem na to były nagrody za „Bóg zapłacz” na sopockim festiwalu Teatru Polskiego Radia i Telewizji Polskiej „Dwa teatry”. Nie inaczej stało się podczas tegorocznej 13 już edycji imprezy. Oto „Powrót do Breitenheide” olsztyńskiego pisarza otrzymało nagrodę w kategorii „oryginalny scenariusz”. Warto dodać, że ów scenariusz napisał sam autor książki. Włodzimierzowi Kowalewskiemu, oczywiście, gratuluję. Teraz czekam na filmową adaptację „Excentryków”, którą od jakiegoś czasu zapowiada reżyser Janusz Majewski.

wtorek, 4 czerwca 2013

"Król Tyru" - dzisiaj oficjalna premiera!

Od dzisiaj można szukać na księgarskich półkach trzeciej części trylogii kryminalnej z dziennikarzem Pawłem Werensem w roli głównej.
W zamurowanym grobowcu rodu Fahrenheitów turysta znajduje spalone ciało pozbawione głowy. W okolicy zostaje zatrzymany przez policję młody lekarz szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna w areszcie popełnia samobójstwo. Wcześniej opiekował się wnuczką generała Szuberta. Teraz dziewczyna zaginęła. Czy trup w grobowcu to zaginiona? Jeśli nie, to kim on jest? Gdzie ukrywa się wnuczka generała? Kto ją więzi? Zrozpaczona matka dziewczyny zwraca się z prośbą o jej odnalezienie do Pawła Werensa. Rozpoczyna się pełne tajemnic i niebezpieczeństw śledztwo.

niedziela, 2 czerwca 2013

Bernard Minier jest wielki!

We Francji ta powieść była wydarzeniem w roku 2011. „Bielszy odcień śmierci” Bernarda Miniera polecano mi wielokrotnie. Z jakiegoś powodu odkładałem lekturę tej powieści na później. Jakimż byłem durniem! Tę książkę można zrecenzować tylko jednym słowem – rewelacja! Przy czym wykrzykników powinno być znacznie więcej. Takie debiuty nie zdarzają się często. Minier wybrał to, co najlepsze i najbardziej sprawdzone w gatunku, jakim jest powieść detektywistyczna i niczym jeden z jego bohaterów pasjonat kuchni – były sędzia Gabriel Saint-Cyr przyrządził wyśmienitą, apetyczną opowieść o Złu, przy czym jest to historia świeża i naznaczona indywidualnym rysem tego pisarza. Bo Minier ma swój styl. Bez dwóch zdań. Od pierwszej sceny, w której wysoko w górach zostaje znaleziony bezgłowy roczny koń ze zwisającymi na boki płatami skóry, pisarz prowadzi nas w mroczny, pełen tajemnic z przeszłości świat mieszkańców niewielkiej osady. Dolina w Pirenejach skrywa wiele sekretów. Mają je miejscowi oficjele, mają zbrodniarze, których zamknięto w Instytucie Wargniera. Ukrywają tajemnice ich nadzorcy – psychiatrzy. Nie chce powiedzieć całej prawdy miliarder Eric Lombardi – właściciel zamordowanego zwierzęcia. W ten mroczny świat wkracza komendant Servas. On również, prócz prowadzenia trudnego śledztwa, musi odkryć tajemnicę związaną z własną córką. Na kartach powieści pojawiają się kolejne postaci. Psycholog Diana Berg, która przybywa do Instytutu na roczny staż. Majaczy skrywana przez miejscowych seria samobójstw nastolatków sprzed wielu lat. Servas natrafia na kolejnego trupa, tym razem to miejscowy aptekarz, którego ktoś powiesił w sposób niewiarygodnie okrutny. Pojawia się krew należąca do psychopatycznego mordercy zamieszkującego Instytut. Tylko jak mógł on wyjść na zewnątrz, skoro nadal przebywa w zamknięciu? Pytań przybywa, atmosfera grozy narasta. Ludzie znikają. Minier ma bardzo trafne obserwacje na temat stanu zachodniej cywilizacji, nie jest to bez znaczenia. Bez moralizatorstwa, ze smakiem, wplata je w powieściową materię. Oczywiście, nie zdradzę dalszych zdarzeń następujących po sobie błyskawicznie w tej pięciusetstronicowej powieści. Namawiam gorąco do lektury. Koniecznie!
P.S. Rebis właśnie wydał kolejną powieść Bernarda Miniera. Nosi ona tytuł „Krąg”.