Piotr Kozioł
pisze: „Myślę, że książka ta jest dobrym punktem wejścia i wyjścia dla każdego,
kto jeszcze nie obcował z twórczością Białkowskiego. Zbiór trzech jego „historii”
pod jednym szyldem pozwala na zaznajomienie się z jego stylem i charakterem. „Małe
historie rodzinne” to zgrabnie napisane dramaty obyczajowe. Niektóre motywy,
związane z wyciskaniem z naszej natury
najczarniejszych jej aspektów, jawią mi się jako lekko kingowskie”. Cały tekst
tutaj: https://kulturalnemedia.pl/literatura/tomasz-bialkowski-male-historie-rodzinne-recenzja/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz