środa, 6 stycznia 2021

Rok 2020 w literaturze Warmii i Mazur

 

To był rok domowej izolacji z krótką wakacyjną przerwą. Siedzenie w przysłowiowych czterech ścianach dla wielu z nas oznaczało możliwość intensywnego czytania książek, w tym nowości z regionu. Co się pojawiło na księgarskich półkach, czego było w nadmiarze a co stanowiło niedosyt? Czy były w minionym roku jakieś spektakularne debiuty albo pozycje, o których zrobiło się głośno?

Zacznę od prozy gatunkowej. Naliczyłem aż dwanaście powieści kryminalnych. Są to książki autorów już dobrze umocowanych w literackich rankingach, ale znalazłem również debiuty. Zatem po kolei. Związany z Iławą Krzysztof Beśka wydał „Duchy rzeki Pregel”, były mieszkaniec podolsztyńskich Dywit Przemysław Borkowski napisał „Rytuał łowcy”. Obaj pisarze mieszkają obecnie w Warszawie, podobnie jak Wojciech Chmielarz, którzy wydał „Wyrwę” z akcją w okolicach Mrągowa. Robert Ziębiński jest twórcą "Dnia wagarowicza". Autorka kilkunastu książek Teresa Ewa Opoka dopisała do swojej listy „Mazurską sielankę” a Leszek Mierzewski „Handlarza obrazów”. Autorka wielu książek, czyli Agnieszka Jeż napisała kryminał pt. „Szaniec”. Gaba Krzyżanowska wydała „Cover. Mój wyśniony koniec świata”. Z kolei Małgorzata Starosta jest autorką kryminału „Pruskie baby”. Powieściowy debiut zaliczyła torunianka Sylwia Skuza pisząc „Tylko nie Mazury”. Podobnym osiągnieciem może się pochwalić Aleksandra Borowiec, autorka „Gwiazdy szeryfa”. W uzupełnieniu dodam, że piszący te słowa, po czterech latach przerwy, wydał powieść pt. „Spica”.

Powieści obyczajowe. Tutaj jak zawsze dużo się dzieje. Najbardziej płodną autorką minionego roku znowu okazała się tworząca pod pseudonimem Joanna Jax. Wydała aż sześć książek. Są to trzy części serii „Córka fałszerza”, dwie części cyklu „Prawda zapisana w popiołach” oraz powieść „Drugi brzeg”. Autorka ponad pięćdziesięciu (!) książek, czyli Agnieszka Lingas-Łoniewska wybrała się na Mazury, by napisać „Bez pożegnania”. Katarzyna Sarnowska opublikowała dwie części cyklu, czyli „Serce za burtą” i „Za sterami życia”. Również dwie książki opublikowała olsztynianka Wioletta Sawicka, są to: „Oleńka: panienka z białego Dworu” i „Franka: w obcym domu”. Barczewianka Renata Kosin kontynuuje cykl „Siostry Jutrzenki” i wydała „Słowiański amulet” oraz „Szpulki losów”. Iławianka Anna Balińska napisała „Sekrety Welu”, Renata Czaban-Kryczka może pochwalić się książką pt. „Paleta emocji”. Mrągowianka Katarzyna Enerlich wydała kolejną powieść, tym razem nosi ona tytuł „Ziele Marianny”. Lidia Liszewska ruszyła z cyklem pt. „Bursztynowa miłość” i napisała do spółki z Robertem Kornackim „Tylko szeptem”. Mieszkająca w Szczytnie Małgorzata Manelska opublikowała powieść pt. „Tam, gdzie bzy sięgają nieba”. A Zofia Ossowska „Pensjonat Samotnych Serc”. Elblążanka Wioletta Piasecka jest autorką książki pt. „Przyjdzie pogoda na miłość”. Elżbieta Pragłowska napisała osadzony w środowisku miłośników koni „Obóz jeździecki dla dorosłych” a Karolina Wilchowska „Wspomnienie dusz”. Ostatnią z autorek powieści obyczajowych jest ukrywająca się pod pseudonimem K.A. Zysk. „Wyścig z życiem” to jej druga powieść. Dodam do tego powieść fantasy olsztynianina Rafała Milcewicza pt. „Czerwona wieża”.

Powieści psychologiczne i zbiory opowiadań. Niewiele tego wyszło. Wymienię olsztynianina Marcina Cieleckiego i jego debiut powieściowy pt. „Archipelag Lewiatana”. Również debiutem jest zbiór opowiadań pt. „Małe Grozy” Łukasza Staniszewskiego. Bruno Kadyna to autor „Kocura”. Pochodzący z Braniewa a od lat mieszkający w Kanadzie Waldemar Kontewicz opublikował książkę pt. „Wilk którego karmisz” a Ewa Schilling „Nadfiolet”. Mieszkający w podolsztyńskim Łupstychu Jerzy Szczudlik jest autorem „Upadku króla”. Jakub Michalczenia wydał poprawioną wersję „Korszakowa”. 


 

W minionym roku wyszło kilka reportaży i rozmów. Nina Olszewska zadebiutowała zbiorem "Pudło. Opowieści z polskich więzień". Tomasz Grzywaczewski jest autorem reportażu „Wymazana granica: śladami II Rzeczpospolitej”. Marek Książek napisał i wydał reportaż „Artyści czystej wody: opowieść o braciach Połomach”. Krakus Piotr Marecki oddał w ręce czytelników „Polskę przydrożną” a Piotr Pytlakowski reportaż pt. „Ich matki, nasi ojcowie: niewygodna historia powojennej Polski”. Beata Szady powiększyła swój reporterski dorobek o „Wieczny początek: Warmia i Mazury”. Rozmowy. Tutaj muszę wymienić książkę Krzysztofa Daukszewicza pt. „Nareszcie w Budapeszcie”, która jest jedyną w swoim rodzaju rozmową autora z czytelnikiem. Marta Szarejko jest autorką wywiadów pt. „Seksuolożki: nowe rozmowy” a Leszek Gnoiński przeprowadził wywiad pod wszystko mówiącym tytułem „Trojanowska”.

Poezja. Dotarłem do wierszy autorstwa olsztynianina Krzysztofa Czacharowskiego pt. „Śpiewnik z oka”, Teresy Dwórznik – Romańskiej pt. „Na zakrętach”, Piotra Kosikowskiego „Kapsułki na obecność”. "Szczęście" to tytuł tomu wierszy Tamary Bołdak-Janowskiej.


 

W podsumowaniu zrezygnowałem z wymieniania autobiografii, biografii, opowieści biograficznych, szkiców, wspomnień, monografii, komiksów, kalendarzy, albumów, bajek dla dzieci i powieści dla młodzieży. Jak widać, na Warmii i Mazurach sporo się pisze i wydaje. Czy książki wskazane w tym podsumowaniu mają szansę na przetrwanie? A jeżeli tak, to które z nich? 

Osobiście wyróżniłbym późny debiut książkowy Łukasza Staniszewskiego, czyli „Małe Grozy”. Rzadko kiedy się zdarza aby autor debiutował w topowym wydawnictwie, a za takie z pewnością uchodzi Wydawnictwo Literackie z Krakowa. Jeszcze rzadziej mamy do czynienia z debiutowaniem zbiorem opowiadań. To historie z pogranicza realizmu i magii mocno osadzone w warmińskiej scenerii. Chciałbym przeczytać w przyszłości utwór Staniszewskiego, który wykroczy poza krótką formę, najlepiej powieść. 

Drugą z książek, które warto zapamiętać jest reportaż Niny Olszewskiej "Pudło. Opowieści z polskich więzień". To także książka debiutancka. Pochodząca spod Olsztyna autorka napisała bardzo dobry reportaż o ludziach osadzonych w więzieniach. Skupiła się na ich codzienności, bez szukania niezdrowej sensacji. Dla Olszewskiej najważniejszy staje się człowiek, co tylko pozornie jest oczywiste. Reporterka ma dobre pióro i dużą wrażliwość, co wróży jej sukcesy w przyszłości.

Pandemia nie odpuszcza, czasu na czytanie jest zatem więcej niż zwykle. Zachęcam Państwa do sięgania po utwory autorów z powyższej listy. W lepszej bądź gorszej formie opowiadają one o życiu w tej części naszego kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz