Białostocki „Kurier
Poranny” odnotował premierę mojej książki. Jerzy Doroszkiewicz pisze: „W tej
prozie jawa miesza się ze snem, wielka historia jest niczym w obliczu
tytułowych „małych historii rodzinnych”. I tu Tomasz Białkowski ma rację. A
może przewidział, że ucieczka w prywatność może chronić przed dojmującym bólem
egzystencji?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz