Za sporą
niespodziankę należy uznać wskazanie jurorów tegorocznej, czwartej już edycji
nagrody im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Orfeusz. Dlaczego? Otóż, w
poprzednich latach nagradzano wyłącznie książki poetyckie wydane przez sopocki „Topos”.
Laureatami zostawali kolejno: Krzysztof Karasek, Jan Polkowski i Przemysław
Dakowicz. Wczoraj Orfeusza otrzymał Janusz Szuber za książkę pt. „Tym razem
wyraźnie”. Wydało ją prestiżowe krakowskie Wydawnictwo Literackie. Autor mieszka
w Sanoku. Na finałową galę do leśniczówki w Praniu nie dotarł. Organizatorzy
prześlą mu czek na 20 tysięcy złotych do domu. Prawie identyczną sumę odebrał
kilka dni temu Stefan Chwin. Gdański pisarz otrzymał polsko-niemiecką nagrodę
im. Samuela Bogumiła Lindego. Jest to laur przyznawany przez miasta Getynga i
Toruń. Chwin wyjechał bogatszy o 5 tysięcy euro. Obu panów przebiła Ewa Winnicka,
która dostała tegoroczną Gryfię. Ze Szczecina wywiozła 50 tysięcy złotych. Jak
widać latem nie tylko pieniądze się wydaje. Czasami można je też zarobić, czego
sobie i Państwu, oczywiście, życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz