170
minut wyniosło opóźnienie pociągu, którym jechaliśmy z Olsztyna do Sławna. Koszmarny
upał – nie wszystkie okna się otwierały, w wagonie bezprzedziałowym grupa
harcerzy, którzy jechali na obóz i najwyraźniej nie odczuwali zmęczenia, bo
całą drogę hałas przekraczał granice tolerowanej normy. Dalej było jednak dużo
lepiej: ze Sławna do Darłówka Wschodniego przemieściliśmy się już bez przygód,
a na miejscu – tłum ludzi, świetne spotkania w ramach Darłowskich Spotkań
Literackich i bardzo dobre towarzystwo. Od czwartku do soboty wielbiciele
kryminałów (choć nie tylko) mogą spotkać w tej nadmorskiej miejscowości swoich
ulubionych autorów. Pierwszego dnia odbyły się spotkania z Markiem Krajewskim i
Marcinem Wrońskim. Niestety, nie udało mi się na nie dotrzeć z wiadomych,
wspomnianych powyżej, względów. Byłem za to na spotkaniu z doktorem Jerzym
Kaweckim, medykiem sądowym. Można było się dowiedzieć, że da się ustalić po śmierci,
czy złamanie kości było pourazowe, chorobowe czy związane z działaniem
środowiska naturalnego (np. w torfowisku kości stają się miękkie i elastyczne);
czy że charakter obrażeń pozwala na ewentualne podejrzenia dotyczące choroby
psychicznej sprawcy. Wysłuchaliśmy kilku fascynujących historii związanych ze sprawami,
które naprawdę się wydarzyły, m.in. ze słynnym morderstwem opisanym w powieści „Amok”.
Dr Kawecki nie ukrywa, że dociekanie prawdy jest żmudne i mało filmowe, ale
historie z życia wzięte są najciekawsze.
|
Bagaże rozkrzyczanych harcerzy. |
|
dr Marek Krajewski rozmawia z dr. Jerzym Kaweckim |
|
dr Jerzy Kawecki, medyk sądowy |
|
Słuchająca i zainteresowana publiczność. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz