piątek, 19 lipca 2013

170 minut, czyli Darłowo dzień pierwszy


170 minut wyniosło opóźnienie pociągu, którym jechaliśmy z Olsztyna do Sławna. Koszmarny upał – nie wszystkie okna się otwierały, w wagonie bezprzedziałowym grupa harcerzy, którzy jechali na obóz i najwyraźniej nie odczuwali zmęczenia, bo całą drogę hałas przekraczał granice tolerowanej normy. Dalej było jednak dużo lepiej: ze Sławna do Darłówka Wschodniego przemieściliśmy się już bez przygód, a na miejscu – tłum ludzi, świetne spotkania w ramach Darłowskich Spotkań Literackich i bardzo dobre towarzystwo. Od czwartku do soboty wielbiciele kryminałów (choć nie tylko) mogą spotkać w tej nadmorskiej miejscowości swoich ulubionych autorów. Pierwszego dnia odbyły się spotkania z Markiem Krajewskim i Marcinem Wrońskim. Niestety, nie udało mi się na nie dotrzeć z wiadomych, wspomnianych powyżej, względów. Byłem za to na spotkaniu z doktorem Jerzym Kaweckim, medykiem sądowym. Można było się dowiedzieć, że da się ustalić po śmierci, czy złamanie kości było pourazowe, chorobowe czy związane z działaniem środowiska naturalnego (np. w torfowisku kości stają się miękkie i elastyczne); czy że charakter obrażeń pozwala na ewentualne podejrzenia dotyczące choroby psychicznej sprawcy. Wysłuchaliśmy kilku fascynujących historii związanych ze sprawami, które naprawdę się wydarzyły, m.in. ze słynnym morderstwem opisanym w powieści „Amok”. Dr Kawecki nie ukrywa, że dociekanie prawdy jest żmudne i mało filmowe, ale historie z życia wzięte są najciekawsze.
Bagaże rozkrzyczanych harcerzy.
 
dr Marek Krajewski rozmawia z dr. Jerzym Kaweckim


dr Jerzy Kawecki, medyk sądowy

Słuchająca i zainteresowana publiczność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz