środa, 10 kwietnia 2013

Recepta na szczęście

Pochodzący z Lidzbarka Warmińskiego profesor Zbigniew Mikołejko w rozmowach z Dorotą Kowalską zebranych w książce pt. „Jak błądzić skutecznie”, tak mówi o recepcie na szczęście: „…naprawdę receptą na szczęście, jeśli już pani pyta, jest danie sobie wolności. Niepoczuwanie się do zobowiązań wobec tych rzeczy, które są sztuczne. Największy nasz dramat to przywiązanie do – różnych etycznie i moralnie – iluzji, do złudzeń, które bierzemy za coś niesłychanie rzeczywistego. Poza tym funkcjonują różne fikcje społeczne podsuwane nam przez ideologie. Nie tylko ideologie polityczne, bo ideologie pracują na różnych poziomach, są ideologie rodzinne, prywatne, artystyczne, moralne, religijne, obyczajowe. Żyjemy w ich sieci, one się ze sobą zazębiają. Budowane są wprawdzie na nasz wewnętrzny użytek – ale to są tylko ideologie, czyli wyrozumowane systemy wierzeń, które powinniśmy jakoby w sobie pieścić”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz