Marcin Wroński
wiele razy był nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru i jak dotychczas na
nominacjach się kończyło. Wielu wskazywało jego książki do głównej nagrody,
życzyłem zwycięstwa autorowi książek z Lublinem w tle również i ja. Nie wiem,
czy w tym roku Wroński otrzyma nominację ponownie do wrocławskiej nagrody, tym
trudniej pisać o ewentualnym zwycięstwie. Jedno już jest jednak pewne. Wczorajszego
wieczora Marcin Wroński otrzymał pierwszą, historyczną nagrodę za miejską
powieść kryminalną „Kryminalna Piła”. Jury nagrodziło jego „Pogrom w przyszło
wtorek”. Akcja powieści rozgrywa się w okresie powojennym, głównym bohaterem jest
komisarz Maciejewski, o którym jeden z jurorów nagrody – Robert Ostaszewski
napisał w tygodniku „Polityka”, że „mocno obrywa z każdej strony, ale podnosi
się po każdym ciosie niczym Wańka-wstańka (…) I próbuje trzymać się własnych
zasad”. Marcinowi serdecznie gratuluję i powoli szykuję się do lektury nowej
powieści lubelskiego pisarza pt. „Haiti”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz