Najnowszy numer
katowickich „Opcji” (2012, nr 3) jest już dostępny w salonach pewnej znanej sieci.
Jednym z wiodących tematów numeru są „Utopie”. Autorzy tego działu przyglądają
się utopijnym motywom w różnych dziedzinach sztuki. Marta Cwujdzińska w tekście
„Jarocin Festival – zmitologizowana utopia” próbuje odtworzyć i zrekonstruować
kolejne składniki legendy. Podsumowuje: „Bo właściwie festiwal w Jarocinie
niewiele się zmienił od lat 70. Niewiele zmienili się też jego uczestnicy.
Tylko że kilkadziesiąt lat temu festiwal ten był przedsięwzięciem unikalnym,
natomiast dziś jest jedną z wielu tego typu imprez”. Underground jako utopia? I
seks jako rodzaj (anty)utopii, chciałoby się powiedzieć po lekturze recenzji „Pięćdziesięciu
twarzy Greya” zamieszczonej w tym samym numerze. Dariusz Nowacki w tekście „Aluminium
szeleści” podsumowuje powieść, w której podobno zaczytują się kobiety: „Nie
chodzi o folię aluminiową, która pojawia się w piosence Warszafskiego Deszczu.
Na kartach „Pięćdziesięciu twarzy Greya” szeleści zupełnie inna folia – ta, w
którą opakowane są prezerwatywy. […] Ten właśnie dźwięk (szelest folii) został
mi w uszach, po lekturze brytyjskiego bestsellera – nie zaś konwencjonalne pojękiwania
bądź inne artykulacje łóżkowe, a już najmniej dialogi, tylko ta nieszczęsna
folia, podsuwająca obsesyjnie myśl o jakiejś kosmicznej technologii (połączenie
lateksu z teflonem?) zastosowanej przez anonimowego producenta prezerwatyw.
Uczepiłem się? Wydziwiam? Bynajmniej – taka to właśnie powieść: dziwaczna,
niepojęta, paradoksalna… niczym dzikie sado-maso w gumie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz