Dzisiaj mamy 4 czerwca. Dokładnie za miesiąc odbędzie się oficjalna premiera „Powrozu”. Data nie jest przypadkowa. 4
lipca 1946 w Polsce doszło do dwóch wydarzeń, które kładą się ponurym cieniem
na naszą powojenną historię. O jednym z nich już wspominałem na tym blogu. To
publiczna egzekucja strażników obozu koncentracyjnego, która miała miejsce w Gdańsku. Pisarz
Zbigniew Załuski, odnosząc się do powyższego, zauważał: „(…) w latach wojny stało się coś moralnie
nieodwracalnego (…) że stan poprzedni nie może być przywrócony, a moralnego progu,
który ludzkość przekroczyła, nie da się już przejść z powrotem”. Drugim
wydarzeniem był mord ludności pochodzenia żydowskiego w Kielcach dokonany przez
miejscowych. Obserwatorzy i uczestnicy obu makabrycznych aktów przemocy ciągle
żyją. Niektórzy z nich wówczas byli dziećmi. Sceny, które rozegrały się tamtego
letniego dnia, zmieniły całkowicie ich życie. Prześladują w snach i wspomnieniach.
Pchają do kolejnych zbrodni…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz