Sypnęło
nagrodami w weekend. W Gdyni przyznano pamiątkowe kostki, do których dodano
czeki na 50 tysięcy złotych. Otrzymali je: Wojciech Nowicki za „Salki”, Jerzy
Czech za przekład na język polski poezji rosyjskiej, Marcin Świetlicki za tom
wierszy „Jeden”. Krakowski poeta wcześniej oprotestował nominację tej książki do
Nagrody Nike. Jak widać Gdynia nie budzi jego zastrzeżeń. Ostatnim z
nagrodzonych jest Jerzy Pilch za powieść „Wiele demonów”. Tego znakomitego
pisarza śmiało można wskazywać jako faworyta w kontestowanym
przez Świetlickiego warszawskim konkursie. W Szczecinie wręczono Gryfię za powieść napisaną
przez kobietę. Przypomnę, że po odsunięciu od obrad jury profesor Iwasiów i
red. naczelnej „Zadry” Beaty Kozak prawie wszyscy pozostali jurorzy na znak solidarności
odeszli z kapituły. Nowe jury nagrodę przyznało Małgorzacie Rejmer za reportaż
o Bukareszcie. Autorka wcześniej otrzymała nagrody „Newsweeka”, TVP Kultura i
otarła się o Paszport Polityki. Ona również jest wśród nominowanych do Nike. Ze
Szczecina wyjechała bogatsza o 50 tysięcy złotych. Znacznie mniej, bo 20 tysięcy
zdobył w Praniu poeta Przemysław Dakowicz. Tyle bowiem wynosi Nagroda Orfeusza.
Poetę doceniono za tom pt. „Teoria wiersza polskiego”. Kolejne laury i czeki
zostaną rozdane dopiero po wakacjach.
W porównaniu z tymi nagrodami Wawrzyn to jałmużna, od której trzeba jeszcze zapłacić podatek!
OdpowiedzUsuńPonoć i ze zdobyciem tej kwoty jury ma problem. Podatek, niestety, trzeba płacić wszędzie. Życzę tych dużych laurów, chociaż o Gryfię może być trudno:) Pozdrowienia!
Usuń