Grudniowy „PAPERmint” zamieszcza wywiad z Moniką Piątkowską – autorką książki pt. „Życie przestępcze w przedwojennej Polsce”. Mirosław Mikulski zadaje pytanie:
„W swojej książce wspomina Pani o kasiarzach rumuńskich, którzy dokonywali skoków na banki w Australii i zarobili na tym tyle, że do kraju wrócili własnym statkiem. Czy polscy kasiarze dokonywali równie spektakularnych skoków?”
Monika Piątkowska odpowiada:
„W prozie Sergiusza Piaseckiego, złodzieja i pisarza, znaleźć można sugestie, że najlepsi, najbardziej pomysłowi i najinteligentniejsi przestępcy rodzili się i pracowali w Rosji. Urke Nachalnik, jego kolega po obu fachach, wskazywał (leciutko) na Niemców. Ale wydaje się, że Polacy nie wypadali jednak na ich tle niekorzystnie. Nasi pruli kasy w Wiedniu i Pradze, a w Bazylei weszli do banku podkopem długości 80 metrów. To była wielka inżynieryjna robota!”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz