poniedziałek, 11 listopada 2013

Listopadowe śpiewanie

Wczoraj wieczorem wróciłem do domu. Po pięciu dniach spędzonych w Warszawie, Olsztyn odbieram jako oazę spokoju i ciszy. Ruch na ulicach prawie zamarł. A dzisiaj Święto Niepodległości. Rok temu 11 listopada byłem w Krakowie. Tam wielotysięczny tłum śpiewał patriotyczne pieśni. Najwyraźniej ten sympatyczny pomysł dotarł również do Olsztyna, bo wczoraj podobny projekt odbywał się w grodzie nad Łyną. Śpiewali członkowie chóru, starosta, szef policji i rektor. Śpiewały setki ludzi. Ja nie śpiewałem, przemknąłem obok z kocią karmą w torbie. Śpiewanie mnie boli. Śpiewanie mnie przerasta. Śpiewając obrażam świat. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz