Wczoraj w
Olsztynie panowały prawdziwie zimowe temperatury (prawie -20), za to w Kamienicy Naujacka
atmosfera była gorąca. Katarzyna Bonda opowiadała o swoich książkach. Część
rozmowy dotyczyła „Polskich morderczyń”. Autorka pytana o emocje towarzyszące
powstawaniu książki, wspominała o tym, jak się zmieniały – od lęku i
niepewności, przez ciekawość i fascynację po uczucie litości. Mocno akcentowała
fakt, iż człowiek, który morduje, także jest ofiarą. „To zabija obie strony” –
mówiła. Bondę pytano również o proces tworzenia i o podejście do bohaterów i
fabuły. Pisarka nie ukrywała, że pisaniu towarzyszy stan obsesji. Opowiadała o
poprzedzających pisanie długotrwałych przygotowaniach i badaniach, dzięki
którym świat przedstawiony jest wiarygodny. Wyznała również, że bardzo ważna
jest dla niej uczciwość w stosunku do czytelnika. Bardzo udane spotkanie – o rzeczach
ważnych i dla odbiorcy, i dla twórcy, a do tego sprawne prowadzenie Piotra
Bierżyńskiego, dzięki czemu rozmowa ani na chwilę nie traciła dynamiki. Czegóż
chcieć więcej. Tylko lepszej pogody na przyszłość. J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz