Uznali, że zabić
to za mało. On ma na imię Roman, zapewne dla kolegów to Romek. W takiej wiosce
jak ta, ludzie zazwyczaj zdrabniają imiona sąsiadów. Jej dano na chrzcie Maria.
Piękne imię. Hebrajskie. Znaczy tyle, co „ukochana przez Boga”. Ale Boga do tej
sprawy mieszać nie należy. Psa zabili ludzie. Romek odbierał życie, Maria
patrzyła. Potem powiedziała: To za mało, powieśmy skurwysyna. Drzewo rosło obok
domu. Co za problem?, powiedział Romek. Sznurek przyniósł z chlewika. Ukręcił
pętlę, przełożył przez łeb martwego czworonoga. Drugi koniec sznura przerzucił nad
gałęzią. Pies był niezbyt ciężki, lecz Romek i tak obtarł dłonie. Maria mu współczuła.
Kiedy zwierzę zawisło nad ziemią, było po robocie. Mężczyzna sznur sprytnie
przywiązał do mocnego konaru. Teraz mógł potrzeć wolne dłonie. Wisi, chuj,
powiedział Romek. Maria milczała, bo co tu gadać. Chociaż, po chwili,
zdenerwowana szepnęła w ucho ukochanego: Wyrzuć potem ten sznurek, bo ja na nim
prania wieszać już nie będę. Jeszcze złe jakie go oblazło… A po szczegóły
odsyłam do dzisiejszej gazety, tutaj: http://wilczeta.wm.pl/185399,Powiesil-psa-na-drzewie.html#axzz2pnXZKoYd
Znikają mi wszelkie chrześcijańskie odruchy i wyznaję w takim wypadku zasadę oko za oko, stara dobra i w wielu przypadkach jedyna skuteczna kara.
OdpowiedzUsuńMożna się tylko domyślać, jakie życie miał ten biedny pies, zanim go nie zamordowali. Niestety, Maria i Roman nie poniosą kary. Zapewne wezmą kolejnego psa, któremu zafundują obóz koncentracyjny. Przecież nikt im nie zabroni. Na polskiej wsi przemoc wobec zwierząt to norma. Romka nie potępi ksiądz z ambony, Maria dalej będzie brała "na kreskę" w sklepiku. Dopóki ona będzie oddawała długi, a on przyjmował księdza po kolędzie wszystko będzie jak należy.
Usuńpewnie nie ma chrześcijańskich odruchów, jak nie ma odruchów np. platońskich. są ludzkie odruchy a tych zliczyć niepodobna. za swojego psa łapy bym połamał.
OdpowiedzUsuńPrzy tym domu nie ma drzew z takimi mocnymi konarami a te oszczerstwa pochodza od matki pani Marii, gdyz sa poklucone. A ta jej matka sama zneca sie nad swoim psem i to byl jej pomysl, a pani maria kryje romana, ktory jest latwowierny i usluchany. To wszystko wina pani Jadwigi K. z Pierzchal. A z tego tekstu wynika ze te oszczerstwa wyszly z ust pani Jadwigi, ktora w zemscie na corce opowiada takie rzeczy.
OdpowiedzUsuń