Pozostając przy pismach wydawanych na Śląsku, zwracam uwagę na „ArtPapier”. Właśnie ukazał się numer… 214! tego internetowego dwutygodnika. To bez dwóch zdań jedno z najlepszych pism tego typu w kraju. Pisują bądź pisywały do niego znakomitości polskiej humanistyki. Tu odsyłam do spisu nazwisk na stronie pisma, który jest imponujący. Trochę brakuje mi w „ArtPapierze” felietonów Ingi Iwasiów i Mariusza Sieniewicza. Mam cichą nadzieję, że może powrócą jeszcze z nowymi tekstami. Najnowszy numer zamieszcza m.in. felieton Roberta Ostaszewskiego z cyklu „Miałem nie pisać o…”, który po likwidacji szczecińskich „Pograniczy” znany krytyk zdaje się, że przeniósł do „ArtPapieru”. I dobrze, chciałoby się w tym miejscu powiedzieć. Ostaszewski próbuje dociec powodów, dla których została wydana powieść „Mięso”. „Przypadek Dymińskiej” jest warty głębszej analizy. Ten tytuł zbiera skrajnie różne opinie. Od bardzo negatywnych po pełne zachwytów. Ostatnimi czasy Dymińska otrzymała nagrodę Warszawskiej Premiery Literackiej. A w „Rzeczpospolitej” znalazłem nawet tekst, w którym Karolina Sulej nazywa „Mięso” literackim debiutem tej jesieni. Swoje zdanie wyraziłem już jakiś czas temu. Bliżej mi w nim do opinii krakowskiego recenzenta. Zdaje się, że najlepiej na tym zamieszaniu wychodzi wydawca tej książki. Jak zawsze zresztą.
Tutaj link do ArtPapieru: http://artpapier.com/?pid=2&cid=1&aid=3522
Moim zdaniem "Mięso"ma wiele wad, ale nieźle oddaje stan emocjonalny dziewczyny współczesnej. W pewnym sensie lepiej niż niekontrowersyjnie zdaniem większości krytyków dobra literacko Masłowska.
OdpowiedzUsuń