Beata Sarnowska
z portalu Czytajmy Polskich Autorów postanowiła zadać mi dziesięć pytań. Oto
jedno z nich:
- Skąd wziął się
pomysł na kryminalną trylogię? I dlaczego trylogia? Czy nie lepiej byłoby dać
życie trzem różnym fabułom?
- Każda z tych
części, chociaż ma wspólnego głównego bohatera, opowiada o czym innym. „Drzewo
morwowe” to odtworzenie powstania sekty i opis losów rodziny Werensa. „Kłamca”
to opowieść o utracie bliskich. To także odsłanianie mechanizmów działania
zbrodniarzy. Trzecia część, czyli „Król Tyru”, jest już historią odzyskiwania
najbliższych. Zarówno przez głównego bohatera, jak i towarzyszących mu
policjanta Derę i doktor Lipską. Ale nie tylko ich. Swoich najbliższych chcą
odzyskać również ci źli. I jak to w życiu bywa, nie każdemu będzie to dane.
Każda część, pomimo pozornych podobieństw konstrukcyjnych, jest napisana
inaczej. Np. w części trzeciej najważniejszą postacią będzie generał Szubert,
który… nie wypowiada w powieści ani jednego słowa! Wszystkie trzy części się
dopełniają, dają pełny obraz. Starałem się to napisać tak, aby można było
zacząć lekturę nawet od części ostatniej. W jednej książce bym tego wszystkiego
nie zawarł.
Cały wywiad przeczytać można tutaj: http://polscyautorzy.pl/index.php/wywiady/146-konkurs-oraz-10-pytan-do-tomasza-bialkowskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz