„Cmono. Rozmowy
z pisarzami” to tytuł książki wydanej w ramach działalności Biblioteki
Tygodnika Powszechnego. Krytyk i eseista Grzegorz Jankowicz przeprowadził rozmowy
z wybitnymi autorami, wśród których wypatrzyłem m.in. Josefa Skvoreckyego.
Pytany o związki z powieścią detektywistyczną, nieżyjący już pisarz odpowiada: „Życie
mnie tego nauczyło. W 1960 roku zachorowałem na żółtaczkę najgorszego typu(…)
Cztery miesiące spędziłem w izolatce dla chorych na tę niezbyt podówczas znaną
zarazę. Moim naczelnym doświadczeniem szpitalnym była nuda. Nie było radia ani
telewizji. W bibliotece znajdowały się dzieła Stalina, Lenina, Marksa i
Engelsa. W sekcji rozrywkowej natomiast znalazłem Siemiona Pietrowicza
Babajewskiego i inne świetliste wielkości literatury radzieckiej o wdzięcznie brzmiących
imionach. Ale miałem dobrych przyjaciół (…), którzy postanowili się ze mną
pożegnać (choroba wyglądała na poważną), żegnając się jednocześnie ze swoimi
powieściami detektywistycznymi (…) Te książki były cenniejsze niż złoto. Były świadectwem
przyjaźni (…) Po wyjściu ze szpitala napisałem trzy powieści z Janem Zabraną
(przyjaciel Skvoreckyego – przyp. T.B.), który dał im także nazwisko, żeby
cenzorzy się za bardzo nie czepiali. Cztery inne napisałem już na własną rękę
(jedna została przerobiona na serial). Jak się pan domyśla, to nie był koniec”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz