Pierwszą ofiarą zimy, napotkaną przeze mnie rano, była stojąca obok Fontanny Neptuna choinka. Zwłaszcza dolne gałęzie mocno oberwały od Ksawerego. |
Do Sopotu dotarłem z przygodami. Opóźnienia dzisiaj to reguła, bo Ksawery zerwał trakcję na trasie SKM. |
Ksawery wypłoszył również ludzi z Monciaka. |
Postanowił też utrudnić przechadzki po mieście, bo większość drogowskazów było nieczytelnych. |
Ksaweremu nie w smak były także ewentualne przerwy na odpoczynek na okolicznych ławkach. |
Za to sopocka choinka - w przeciwieństwie do gdańskiej - odparła atak Ksawerego. |
Im bliżej mola, tym więcej śniegu i mocniejszy wiatr. |
Malowniczych widoków przybywa. |
Na molo trwa prawdziwy popis siły Ksawerego. Kiedy zbliżamy się do mola, nie widać właściwie nic - ani morza, ani nieba, tylko wszędzie śnieg. |
Morze jest niemal czarne, a horyzont trudno dostrzec. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz