wtorek, 3 grudnia 2013

Rewaloryzacja tartaku trwa

Jak każdego ranka zajrzałem do lokalnej prasy, która stanowi niezmierzone i niezbadane źródło wiedzy często niekoniecznie potrzebnej. To ona bywa inspiracją do zamieszczanych w tym miejscu „mitów warmińsko-mazurskich”. Jednak nie o dzielnych herosach, dokonujących swych niezwykłych czynów zwykle w stanie upojenia alkoholowego, będzie traktował ten post. Natknąłem się na tekst zatytułowany "Trwa rewaloryzacja dawnego Tartaku Raphaelsonów" (sic!). Świadomość znaczenia używanych słów, przyznacie, zaskakująca. Jeden z komentujących artykuł w gazecie proponuje, by autor tekstu poszedł w swych językowych poszukiwaniach jeszcze dalej. Pokazał przecież, że możliwości w tym względzie ma całkiem spore. Odzyskujący dawny wygląd budynek można by przecież resocjalizować, reformować lub też reanimować. Co w pewnym sensie się stało. Ja bym go zwyczajnie reinkarnował. Byłoby najszybciej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz