„Czuje, że
atmosfera w mieście jest napięta, że wszyscy mówią o wyborach, jednak jego to
mało obchodzi. Kiedy przychodzi do hotelu, pada na łóżko i zawijając się w
przepalony w kilku miejscach koc, szybko zasypia. Po południu budzi go
podniecony wielotysięczny oddech za oknem. Podchodzi do okna, patrzy w dół i
widzi tam osiemdziesiąt tysięcy ludzi. No tak, myśli, kiedy spałem, zaczęła się
rewolucja”. To fragment książki mojego ulubionego współczesnego ukraińskiego
pisarza Serhija Żadana. Pochodzi on z napisanej blisko dziesięć lat temu „Anarchy
in the UKR”, którą u nas wydało wydawnictwo Czarne. Wówczas Żadan pisał o innej
rewolucji. Trudno pojąć jak szybko sytuacja się powtórzyła, a nawet przerosła
tamte wydarzenia. Można czekać na rozwój wypadków na Ukrainie, lecz można też
pomóc. W najbliższy poniedziałek na Scenie Margines olsztyńskiego Teatru Jaracza
będą czytane fragmenty twórczości zarówno Żadana, jak i innych ukraińskich
pisarzy. Podczas tej prezentacji można wspomóc akcję zbierania pieniędzy.
Zostaną one przeznaczone na zakup kamizelek kuloodpornych. Myślę sobie, że to
najbardziej dziwaczna zbiórka o jakiej słyszałem. Co ciekawe, jej cel jest
zrozumiały i słuszny. Oto już nie chleb, koce i odzież, a materiały z
wojskowych fabryk mogą pomóc potrzebującym. Zdaje się, że przyszło nam żyć w
czasach niezwykłych. Po szczegóły odsyłam tutaj: http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,15498119,Artysci_z_Teatru_Jaracza_beda_wspierac_kijowski_Majdan.html#TRLokOlszTxt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz