wtorek, 4 lutego 2014

„Zadra” się trzyma

Właśnie ukazało się najnowsze wydanie krakowskiego kwartalnika, od kilku lat ukazującego się tak naprawdę jako półrocznik, „Zadra”. To numer 3-4 z 2013 roku. Mały poślizg w przypadku czasopisma społeczno-kulturalnego nie dziwi. Warto natomiast odnotować, że pomimo trudnej sytuacji tego typu tytułów w Polsce, „Zadrze” udała się rzecz bardzo ciekawa, a mianowicie włączenie czytelniczek we współfinansowanie pisma. Ogłoszona w minionym roku akcja 500 prenumerat okazała się strzałem w dziesiątkę. Dzięki czytelniczkom pismo przetrwało, jest i, miejmy nadzieję, nadal będzie. Akcja jest nadal aktualna, bo z oczywistych względów jest inicjatywą coroczną. W numerze dużo tekstów poświęconych absurdalnej debacie o tworze trudnym do zdefiniowania, czyli o tzw. ideologii gender. Moją uwagę zwrócił jednak tekst wybitnej kryminolożki, prof. Moniki Płatek, pt. „Historie wyszeptane w bieli”. Autorka odwołując się także do własnej biografii przygląda się dzieciom urodzonym pomimo królującego zła i braku nadziei na lepszy świat. Jej brat przyszedł na świat w obozie koncentracyjnym. On i wiele innych dzieci nie umieją zrozumieć, jak to jest rodzić się w czasie wojny – z miłości, z gwałtu, z obowiązku państwowego (przypadek Lebensbornów). Płatek upomina się o prawo kobiet do decydowania o swoim ciele, ale też – niejako na marginesie „Ostatnich świadków” Swietłany Aleksijewicz – namawia dorosłe dziś dzieci do zaakceptowania tego, że przyszło im pojawić się na świecie właśnie wtedy, gdy wokół dominowała śmierć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz