Właśnie ukazało
się najnowsze wydanie krakowskiego kwartalnika, od kilku lat ukazującego się
tak naprawdę jako półrocznik, „Zadra”. To numer 3-4 z 2013 roku. Mały poślizg w
przypadku czasopisma społeczno-kulturalnego nie dziwi. Warto natomiast
odnotować, że pomimo trudnej sytuacji tego typu tytułów w Polsce, „Zadrze”
udała się rzecz bardzo ciekawa, a mianowicie włączenie czytelniczek we
współfinansowanie pisma. Ogłoszona w minionym roku akcja 500 prenumerat okazała
się strzałem w dziesiątkę. Dzięki czytelniczkom pismo przetrwało, jest i,
miejmy nadzieję, nadal będzie. Akcja jest nadal aktualna, bo z oczywistych
względów jest inicjatywą coroczną. W numerze dużo tekstów poświęconych
absurdalnej debacie o tworze trudnym do zdefiniowania, czyli o tzw. ideologii
gender. Moją uwagę zwrócił jednak tekst wybitnej kryminolożki, prof. Moniki
Płatek, pt. „Historie wyszeptane w bieli”. Autorka odwołując się także do własnej
biografii przygląda się dzieciom urodzonym pomimo królującego zła i braku
nadziei na lepszy świat. Jej brat przyszedł na świat w obozie koncentracyjnym.
On i wiele innych dzieci nie umieją zrozumieć, jak to jest rodzić się w czasie
wojny – z miłości, z gwałtu, z obowiązku państwowego (przypadek Lebensbornów).
Płatek upomina się o prawo kobiet do decydowania o swoim ciele, ale też –
niejako na marginesie „Ostatnich świadków” Swietłany Aleksijewicz – namawia dorosłe
dziś dzieci do zaakceptowania tego, że przyszło im pojawić się na świecie
właśnie wtedy, gdy wokół dominowała śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz