sobota, 28 grudnia 2013

Rok 2013 – mój prywatny ranking

Koniec roku to czas różnych podsumowań. Pokusiłem się o swoją prywatną listę książek, które warto było przeczytać w mijającym 2013 roku. Oczywiście, znalazłoby się ich znacznie więcej, lecz nie sposób wymienić wszystkich. Jak powiedział jeden z autorów wskazanych w tym subiektywnym spisie, a mianowicie Jerzy Pilch: „Nie ma takiej okoliczności, w której czytanie by szkodziło”. A zatem czytajcie jak najwięcej. Tych, którzy nie mieli okazji zapoznać się z poniższymi tytułami zachęcam, żeby uczynili to w nadchodzącym roku. Bo naprawdę warto. Ale po kolei.

Powieść polska – Jerzy Pilch „Wiele demonów”
Laureat Nagrody Nike po pięciu latach przerwy opublikował powieść: „Cała Sigła zamieniła się w jedną wielką nieobecność Oli Mrakówny. Wszystkie miejsca straciły swą pierwotność, stały się domeną jej braku”. Gdzie jest zatem córka pastora? Popis wspaniałego stylu i umiejętności budowania fascynujących opowieści. Pilch w wielkiej formie.

Powieść zagraniczna – Toni Morrison „Dom”
Nobel i Pulitzer dla tej afroamerykańskiej powieściopisarki nie zostały przyznane bez powodu:
„- Nic nie dorówna dziewczynce w smaku.
- Ani w słodyczy.
Sarah wyciągnęła z szuflady długi, ostry nóż i, gotowa na rozkosze podniebienia, przecięła dziewczynkę na pół”.

Kryminał polski – Wojciech Chmielarz „Farma lalek”
Druga po „Podpalaczu” powieść dziennikarza zajmującego się tematyką przestępczości zorganizowanej i terroryzmu. Komisarz Mortka wyrusza do Krotowic, by odnaleźć jedenastoletnią Martę: „Mortka podziękował mu ruchem głowy i podszedł do trupów. Długo przyglądał się plątaninie kończyn, bladej, nagiej skórze pokrytej tym samym brązowym grzybem, który jak gruby dywan osiadł na powierzchni wody”. Brrrr!

Kryminał zagraniczny – Pierre Lemaitre „Alex”
Laureat tegorocznej Nagrody Goncourtów oprowadza po mrocznej Francji: „Wiadomo, jaka była brudna. Goła jak święty turecki przez tydzień siedziała w klatce zawieszonej dwa metry nad ziemią. Na zdjęciach widać, że jest bardziej niż ciężko doświadczona, że jest ledwie żywa, znaleźli też krokiety dla zwierząt domowych, dla szczurów i myszy; tym ją karmił Trarieux. Przez tydzień załatwiała się pod siebie”. A teraz uwolniła się i zacznie załatwiać innych. I to jak!

Reportaż zagraniczny – Swietłana Aleksijewicz „Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy”
Zdobywczyni Nagrody Angelusa i Nagrody Kapuścińskiego w rozmowach z ludźmi, którzy w czasie wojny byli dziećmi. Niewielka próbka: „W słuckim parku Niemcy powiesili dwie rodziny partyzanckie. Były wielkie mrozy, powieszeni pozamarzali, tak że kiedy nimi poruszał wiatr, wydawali dźwięk. Tak jak zamarznięte drzewa w lesie… Taki sam…”

Reportaż polski – Maciej Wasielewski „Jutro przypłynie królowa”
Finalista konkursu stypendialnego Fundacji „Herodot” dostał się na wyspę Pitcairn na Oceanie Spokojnym. Zajrzał do wnętrza piekła: „Kroiła pomarańcze w soczyste talary – przychodził. Spała – przychodził. Siedziała w domu, z ojcem i matką – też przyszedł. Ojciec poradził matce: „Zatkaj uszy watą”. Następnego dnia ojciec poszedł na ryby z napastnikiem. Minął rok i ojciec zaczepił jego córkę, swoją bratanicę”. Wstrząsające!

Debiut roku – Andrzej Muszyński „Miedza”
Chociaż Muszyński ma na koncie już jedną książkę, to „Miedza” jest jego debiutem prozatorskim. Tematyka jego opowiadań związana jest z polską prowincją, którą opisuje z niezwykłą wrażliwością i talentem językowym: „U nas na wsi ludzie czystsi chodzom. A potym nastympni – z aparatami ganiają mi po podwórku, w internatach pokazują, szmaty z moją gębom sprzedajom! I królem ławki tytułują! Ale i prawdy ci w tym trochu jest. Bo moja ławecka to teroz jak tron królowy, we wsi jedyny, a nade mną korona bujno i świetlisto. Ino zamiast diamentów – mirabelki”.

Na koniec zostawiłem książkę pisarza, którego twórczość kocham miłością ślepą i bezwarunkową. Po siedmiu latach milczenia Wiesław Myśliwski opublikował „Ostatnie rozdanie”. Jak podaje wydawca „dzieło „totalne”, które chce objąć całość ludzkiego doświadczenia, dotknąć tajemnicy bytu”. Nie wypada mi dodawać niczego więcej. Polecam!

Życzę sobie i Wam równie dobrych książek w nadchodzącym roku! 

2 komentarze:

  1. Świetny zestaw, ale nie było mi dane, choć część książek mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic straconego, te ksiązki można czytać zawsze. Pozdrawiam:)

      Usuń