Jak podają
organizatorzy nowego konkursu dla powieści kryminalnej, czyli Kryminalna Piła, do pierwszej edycji zostało zakwalifikowanych dwadzieścia jeden książek. Dużo to czy mało? Dużo, bo
kryterium kwalifikacyjnym było umiejscowienie akcji w przestrzeni miejskiej. Nie
każdy wychodzący w Polsce kryminał rozgrywa się na ulicach miast, a co za tym
idzie część książek nie spełnia warunków regulaminu. Mało, ponieważ w zeszłym
roku wydawnictwa opublikowały grubo ponad sto książek w tym gatunku. Najwyraźniej
niektórzy wydawcy przespali czas na zgłoszenie. Na liście tytułów wypatrzyłem
autorów już uznanych i cenionych. Są też twórcy rozpoczynający swoją pisarską
drogę. Oczywiście, automatycznie pojawiają się porównania z Nagrodą Wielkiego
Kalibru. Organizatorzy Kryminalnej Piły zrezygnowali z terminu „nagroda” na
rzecz „konkursu”. Drugą zasadniczą różnicą jest brak wskazania książek nominowanych.
To posunięcie nieco ryzykowne, wszak potencjalna nominacja oznacza
zwielokrotnienie działań na polu promocyjnym. Każdy wydawca chętnie pochwali
się nominowanym autorem i jego książką. Tu mamy tylko i aż laureata. Z jednej
strony to większy prestiż dla zwycięzcy, z drugiej zaś ryzyko słabego
oddziaływania medialnego. Jak będzie czas pokaże. Najlepszy kryminał miejski
poznamy już za niecały miesiąc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz