Po raz piąty
ogłoszono listę finalistów międzynarodowej nagrody dla reportażystów, czyli
Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Pośród dziesięciu tytułów wypatrzyłem cztery teksty autorów z naszego kraju, a zatem mniej niż w roku ubiegłym. Piszę o tym dlatego,
że wśród laureatów naszego rodaka ciągle nie ma. Może piąta edycja okaże się szczęśliwą
dla kogoś z czwórki: Krysowata, Jagielski, Springer, Wasielewski? W zeszłym
roku aż siedem z dziesięciu książek wydało wydawnictwo Czarne. Teraz tak
wyraźnej dominacji tego wydawcy już nie widać. Ciągle to jednak cztery tytuły,
czyli blisko połowa. W finale są książki z bardzo dużych wydawnictw, bo prócz
przywołanego Czarnego (już dawno przestało być niewielkim wydawnictwem)
nominowano książki z W.A.B., Znaku, Świata Książki, Wielkiej Litery. Jedynym
małym wydawcą w tym towarzystwie jest Karakter. Kto otrzyma w tym roku nagrodę
w wysokości 50 tysięcy złotych? Moim cichym faworytem jest Maciej Wasielewski z
książką pt. „Jutro przypłynie królowa”. Pisałem o niej na tym blogu jakiś czas
temu. http://tomaszbialkowski.blogspot.com/2013/08/maciej-wasielewski-jutro-przypynie.html
Opowieść o mieszkańcach wyspy Pitcairn może poruszyć nawet najbardziej
obojętnych. Zwycięzcę poznamy podczas majowych Targów Książki w Warszawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz