Dariusz Nowacki postanowił
zrecenzować moją książkę. Znany śląski krytyk pisze: „Tomasz Białkowski jest
pisarzem ambitnym, toteż nie wypada twierdzić, że celował w beletryzację
jednego z epizodów wojennych, który miał tę zaletę, że zahaczył o bliską mu
przestrzeń. Owszem, w Posłowiu tłumaczy, jak doszło do odkrycia „tematu
Kortowa”, jakie książki historyczne i wspomnieniowe zaczął w pewnym momencie
intensywnie czytać, jak owa fascynacja tematem stopniowo narastała i
ostatecznie sprawiła, że do sporządzenia powieści zatytułowanej Rausz
przystąpił. Rzecz jasna, mógł uznać, że „temat Kortowa” to atrakcyjna sprawa z
sensacyjnym potencjałem i warto ją pociągnąć, ale oznaczałoby to, że operowanie
wojenną makabrą czy hitlerowskimi ekscesami podlega logice, jaką rządzi się
przemysł rozrywkowy czy świat tabloidów; fajna, mocna rzecz – bierzemy. (…) Żeby
była pełna jasność – to nie jest przypadek Białkowskiego, który makabrą operuje
powściągliwie, praktycznie nie dopuszcza do siebie i do fabuły nie wkłada
ryzykownych ekscytacji czy wątpliwych fascynacji okrucieństwem lub zbrodnią.
Warto zamanifestowane w Rauszu umiarkowanie pochwalić”.
piątek, 25 listopada 2016
sobota, 19 listopada 2016
Bernadetta Darska „Maski zła”
Sygnalizuję
Państwu premierę nowej książki Bernadetty Darskiej. „Maski zła. (Nie)etyczność
postaw i zachowań jako temat współczesnego reportażu polskiego” to pełny tytuł
zbioru tekstów poświęconych głośnym reportażom z kilku ostatnich lat. Recenzentka
„Masek zła”, czyli Beata Nowacka, pisze o tym tomie tak: „W omawianej propozycji
książkowej odnajdziemy te same cechy, które wyróżniają wcześniejsze pisarstwo
Autorki wielu ważnych książek i znanej blogerki: znakomitą orientację w
tematyce współczesnego reportażu, trafne rozpoznania krytycznoliterackie,
uważność wobec literackich tendencji i świetne pióro”. Wszystko się zgadza.
Dodam od siebie, że „Maski zła” opisują szeroko komentowane książki, m.in.: „Maestro”
Marcina Kąckiego, „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?” Justyny Kopińskiej, „W
rodzinie ojca mego” Marcina Wójcika, czy „Mokradełko” Katarzyny Surmiak-Domańskiej.
Są też teksty poświęcone reportażom: Katarzyny Boni, Jarosława Mikołajewskiego,
Mirosława Wlekłego, Piotra Głuchowskiego i Marcina Kowalskiego. Książka składa się
z trzech części, w których Darska opisuje: niewinnych, nieistotnych i
porzuconych. Jak sama pisze: „Zabieranie głosu w sprawie za pomocą reportażu
stanowi próbę odświeżenia dziennikarstwa zaangażowanego, piętnującego zło,
ujawniającego je tam, gdzie skutecznie ukrywa się pod pozorem idealnie
funkcjonującego porządku”. Wydawcą publikacji jest Instytut Dziennikarstwa i
Komunikacji Społecznej UWM w Olsztynie.
niedziela, 13 listopada 2016
O „Rauszu” w „Odrze”
W cenionym przez
środowisko miesięczniku „Odra” ukazała się obszerna recenzja „Rauszu”. Redaktor
naczelny wrocławskiego magazynu stawia tezę dotyczącą istniejących dysproporcji
w przyglądaniu się przez krytykę temu, co wydawane jest w centrum, a co poza
nim: „Rausz »w moim zamyśle miał być
powieścią o istocie zła. W żadnym wypadku nie mam ambicji i kompetencji
historycznych« pisze w posłowiu do swojej najnowszej powieści Tomasz
Białkowski, związany z „Atlantydą północy” autor blisko już dziesięciu książek,
z których żadna jak dotąd nie miała szczęścia trafić na listy pozycji
nominowanych do nagród Nike czy Gdyni (w czym, jak zapewne w przypadku innych
pisarzy zamieszkujących stolicę tego regionu warmińsko-mazurskiego, miało
udział ich oddalenie od tzw. »centrum kulturalnego«). Na niezbyt sprawiedliwej
ocenie tej prozy może zaciążyło i to, że twórczość Białkowskiego od początku
zdradzała nadmierne zainteresowanie zadeklarowaną w tymże posłowiu »istotą zła«
- kiedy w oczach krytyków i jurorów z metropolii przez dłuższy czas uznanie
znajdowało raczej promowanie »istoty dobra« w literaturze po ’89 roku”. Dalej Mieczysław
Orski przywołuje moje wcześniejsze książki, przybliża tematykę „Rauszu”, by zakończyć
swoją recenzję następująco: „Trzeba na plus autorowi i jego umiejętnościom
warsztatowym zapisać, że to przechodzenie ze sfery merytorycznej, historycznej
na grunt indywidualnej fabularnej ekspozycji szaleństwa jednego reprezentanta
społecznej »istoty zła« odbywa się bez zakłóceń narracyjnych i z pełną
wiarygodnością”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)