niedziela, 24 grudnia 2017

Wesołych Świąt!

Życzę Państwu wszystkiego dobrego na nadchodzące Święta i na każdy dzień Nowego Roku - wiele radości, dobra, spokoju, zdrowia i nadziei.

czwartek, 14 grudnia 2017

„Małe historie rodzinne” – recenzja w miesięczniku „Śląsk”

Ewa Bartos w listopadowym numerze miesięcznika „Śląsk” (nr 11/2017) pisze: „Wszystkie powieści z Małych historii rodzinnych zostały dobrze przyjęte zarówno przez krytyków, jak i czytelników. Ich ponowna edycja pozwala zobaczyć Białkowskiego nie tylko jako przedstawiciela tzw. prozy północy, twórcę prozy ciemnego psychologizmu, lecz także jako pisarza posiadającego olbrzymi potencjał do tworzenia narracji groteskowych, ukazujących niejednoznaczne relacje międzyludzkie, weryfikujące rozumienie np. słowa rodzina. Dodajmy: prozaika przywodzącego na myśl dokonania Tadeusza Konwickiego, Marka Hłasko czy choćby Dzień świra Marka Koterskiego”. 

czwartek, 7 grudnia 2017

„Małe historie rodzinne” – recenzja na Kulturalnemedia.pl

Piotr Kozioł pisze: „Myślę, że książka ta jest dobrym punktem wejścia i wyjścia dla każdego, kto jeszcze nie obcował z twórczością Białkowskiego. Zbiór trzech jego „historii” pod jednym szyldem pozwala na zaznajomienie się z jego stylem i charakterem. „Małe historie rodzinne” to zgrabnie napisane dramaty obyczajowe. Niektóre motywy, związane z wyciskaniem z naszej  natury najczarniejszych jej aspektów, jawią mi się jako lekko kingowskie”. Cały tekst tutaj: https://kulturalnemedia.pl/literatura/tomasz-bialkowski-male-historie-rodzinne-recenzja/

niedziela, 3 grudnia 2017

Rok 2017 w literaturze Warmii i Mazur

Grudzień, a zatem pora na podsumowanie tego, co autorzy i wydawcy zaproponowali czytelnikom w mijającym roku. Oczywiście, ograniczam się do autorów i książek posiadających związek z regionem Warmii i Mazur.

Zaczynam od pisarzy nagrodzonych w minionych latach literackim Wawrzynem. Są to w kolejności alfabetycznej: Krzysztof Beśka, który wydał aż trzy powieści sensacyjne, czyli „Spowiedź w fotoplastikonie”, „Konstelację zbrodni” i "Cień na piasku"; Kazimierz Brakoniecki i jego „Obrazy polskie” oraz "Notes kurlandzki"; ełczanin z pochodzenia – krakus z wyboru, czyli Michał Olszewski i powieść „#Upał”, wreszcie olsztynianin Mariusz Sieniewicz, który zaproponował czytelnikom „Plankton”.
Wśród książek wydanych w mijającym roku były również te, których autorami są nominowani do przywołanej nagrody. Tamara Bołdak-Janowska opublikowała książkę pt. „Nielegalna zajęczyca męczy Heideggera i innych filozofów”. Inna olsztynianka, Joanna Jax, wydała aż dwie książki, czyli kolejne tomy serii „Zemsta i przebaczenie”. Noszą one tytuły: „Otchłań nienawiści” i „Rzeka tęsknoty”. Paweł Jaszczuk napisał kontynuację losów dziennikarza ze Lwowa Jakuba Sterna, czyli „Lekcję martwej mowy”. Jakub Żulczyk oddał w ręce czytelników monumentalne „Wzgórze psów”.

W mijającym roku ukazało się sporo prozy. Barczewianka Renata Kosin wydała „Tatarkę” oraz „Aleję Siódmego Anioła”. Anna Balińska z Iławy zdecydowała się zaprezentować czytelnikom „Szczęście od jutra”. Na sensację postawił znany kabareciarz, Przemysław Borkowski, pisząc „Zakładnika”, zaś inna mieszkanka podolsztyńskich Dywit, Beata Nowosielska, zadebiutowała „Labiryntem strachu”. Urodzona w Olsztynie a związana z Warszawą  Sylwia Zientek wydała "Hotel Varsovie". Olsztynianka Wioletta Sawicka stworzyła „Wyspy szczęśliwe”. Z kolei Andrzej Ballo wybrał powieść filozoficzną, pisząc „Dowód ontologiczny”. Historią zajmuje się Tomasz Stężała, który wydał powieść „Pułkownicy 44”. Mrągowianka Katarzyna Enerlich opublikowała kolejną książkę, czyli „Wiatr od jezior”. Aida Amer napisała powieść pt. „Kroniki z życia ptaków i ludzi”. „Strażnicy raju” to tytuł powieści Marcina Kaczmarczyka. Leszek Mierzejewski ze Szczytna wydał aż dwie powieści. Są to: „Siedemnaście i pół miliona” i „Jak trafiłem w zaświaty”. Znalazłem też zbiór opowiadań. Nosi on tytuł „Obrazki działdowskie”, a stworzyła go Elżbieta Zakrzewska. Hanna Brakoniecka w tytule swojej książki zamieściła pytanie. Brzmi ono następująco: „Gdzie ja do nieba teraz pójdę”. Wypatrzyłem też zbiór reportaży autorstwa Edyty Hołdyńskiej, który nosi tytuł „Emigracja ambicji”.

Poezja. Tutaj tytułów jakby mniej. Zbigniew Chojnowski wydał „Widny kres”. Marek Barański „Czerwone skarpetki”, a Andrzej Wojciechowski „Wiersze dla psa”. Krzysztof D. Szatrawski ogłosił „Czas płonących ogrodów”. Tamara Bołdak-Janowska wydała dwa tomy poezji: "Elegancja serca" i "Bycie i lu!" Stanisława Łozińska napisała „Nostalgie”, a Michał Ostrowski „Stany rozdwojenia”. Ewelina Zdancewicz-Pękala jest autorką tomu „Wycieczki osobiste”. Debiutem jest też „Z ukrycia” Piotra Burczyka. 

Zrezygnowałem z wymieniania książek naukowych, historycznych, powieści dla dzieci i młodzieży, albumów, przewodników i prac zbiorowych. Jak co roku zapewne nie dotarłem do części powstałych książek. Powód tego jest banalny. Albo zawodzi promocja wydawcy, albo sami autorzy zaniedbują tę podstawową kwestię. Sporo w tym zestawieniu jest książek z tzw. selfpublishingu, który z roku na rok staje się coraz bardziej widoczny. Nie ukrywam, że jestem przeciwnikiem tego rodzaju działalności. Zmiana w publikowaniu książek zdaje się być jednak nieodwracalna. Są chętni, aby płacić za publikację, są ludzie, którzy to wykorzystują, mamiąc autorów sławą i nakładami.

Moi faworyci do Wawrzynu, czyli książki roku Warmii i Mazur, w tym roku to laureaci z lat poprzednich. Szczególnie trzymam kciuki za Jakuba Żulczyka i jego „Wzgórze psów”. Pisarz ten wykonał gigantyczny skok zarówno jakościowy, jak i tematyczny. Czas pokaże, czy miałem rację.