środa, 16 października 2013

Andrzej Muszyński - „Miedza”

„ (…) miasto wrosło we mnie jak kamień w nerki, musiałem go urodzić, by przestało boleć. Dlatego wróciłem; żeby pozbyć się go na zawsze, musiałem wrócić, rzucić w kąt walizki, wybiec w pole, upaść w gęstą fastrygę chaszczów, wykichać się, uharatać dłonie i utopić się we własnych smarkach”. Dodam do tych słów, że przede wszystkim napisać znakomity zbiór opowiadań. O kim mowa? O Andrzeju Muszyńskim – autorze książki pt. „Miedza”. Dotychczas dał się on poznać jako zdolny reportażysta. Za „Południe” otrzymał jako pierwszy prestiżowe stypendium Fundacji „Herodot” im. R. Kapuścińskiego. Sygnałem, że posiada duży talent prozatorski była nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania. Teraz w ręce czytelników trafia zbiór opowiadań, w którym znaleźć można również te, za które nagrodę otrzymał, czyli „Trawy, trawy, zimne gruszki”. Muszyński pochodzi z małej górnośląskiej wioski. To właśnie wieś, ludzie tam żyjący są bohaterami jego tekstów. Gdybym miał określić je jednym słowem, rzekłbym iż są piękne. Autor ma znakomity słuch językowy. To proza z jednej strony liryczna z drugiej zaś mocna, przebogata znaczeniowo. Świat ludzi, zwierząt i roślin przenika się tutaj wzajemnie tworząc niepowtarzalny klimat. Szkoda tylko, że ów świat powoli i nieuchronnie odchodzi w przeszłość. Gorąco namawiam do lektury tej skromniej objętościowo, lecz świetnej książki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz