Jeśli miałbym
wskazać książkę, która w minionym roku zrobiła na mnie największe wrażenie,
byłaby to z całą pewnością „Wielka Trwoga. Polska 1944-1947. Ludowa reakcja na
kryzys” autorstwa Marcina Zaremby. Piszę o tym, ponieważ właśnie ogłoszono
listę pozycji nominowanych do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Przywołana książka na tej liście się znalazła. Nie będę ukrywał, że jest moim
faworytem do głównej nagrody. Nie jestem w tym myśleniu zapewne odosobniony.
Dlaczego „Wielka Trwoga” jest tak cenną pozycją? To praca naukowa, którą czyta
się niczym znakomitą powieść. Autor opisuje świat tuż po wojnie, który nie ma
nic wspólnego z bijącymi rekordy oglądalności serialami typu „Czas honoru”, w
których bohaterowie krążą po Warszawie całkiem dobrze odżywieni i ubrani, a
świat wokół wolno, bo wolno, lecz normalnieje. Marcin Zaremba sięga po
dokumenty, listy, zdjęcia, protokoły, z których wyłania się ziemia po
Apokalipsie. „Czerwonoarmiści, sprzedajni milicjanci, dezerterzy, bandyci,
setki tysięcy kalek, sierot i żebraków. To oni tworzyli prawdziwy krajobraz
powojennej Polski”, pisze na okładce Wydawca. Dalej możemy wyczytać, że, cyt.: „Marcin
Zaremba zabiera czytelnika w szokującą podróż po czasie, który zniknął z
pamięci Polaków. Po spustoszonym przez wojnę państwie strachu, biedy i niepewności”.
Książka wstrząsająca. Książka znakomita!
Koniecznie muszę podpowiedzieć ten tytuł mężowi. On jest pasjonatem wszystkiego co jest z II wojną i okresem bezpośrednio po związane. Akurat wczoraj zrecenzowałam Dziki kontynent, bardzo podobną tematycznie książkę.
OdpowiedzUsuńLektura obowiązkowa! Pozdrawiam:)
Usuń