Blisko połowa
książek nominowanych do Nagrody Wielkiego Kalibru została wydana przez
warszawskie wydawnictwo W.A.B. Jeszcze lepszym wynikiem może się pochwalić
wydawnictwo Czarne z Wołowca, które we właśnie ogłoszonym finale Nagrody im.
Beaty Pawlak umieściło aż cztery pozycje. Listę finalistów uzupełniają książka
Doroty Kozińskiej „Dobra pustynia” z przywołanego wcześniej W.A.B. oraz Adama
Leszczyńskiego „Zbawcy mórz” wydana przez Wielką Literę. Wśród autorów z
Czarnego wypatrzyłem Macieja Wasielewskiego z reportażem „Jutro przypłynie
królowa”. Pisałem o tej pozycji na tym blogu całkiem niedawno. Polecam gorąco i
nie ukrywam, że to mój cichy faworyt. Pozostali nominowani to Andrzej Muszyński
za „Południe”, Wojciech Górecki i jego „Abchazja” oraz Krzysztof Środa, który
napisał książkę o jednym z najdłuższych znanych mi tytułów czyli „Podróże do
Armenii i innych krajów z uwzględnieniem najbardziej interesujących obserwacji
przyrodniczych”. Komu przypadnie nagroda imienia tragicznie zmarłej w wyniku
zamachu na Bali reportażystki okaże się za dwa tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz