wtorek, 28 sierpnia 2012

Gdzie ja właściwie mieszkam?

4 komentarze:

  1. Wyglada mi to na "tanie marzenie" o Ameryce. Tandetnej Ameryce, Przereklamowanej Ameryce, owladnietej mania wielkosci... Wielkie litery-Wielkie Miasta -Miasta Maszyny, ktore pochlaniaja miliony zwiedzionych blaskiem i blichtrem, by potem przemielonych,przetrawionych wypluc.
    Widze, ze Olsztyn ma swoj Beverly Hills, gdzie mozna "kupic ciuszek" i co dalej...? Nie byc Kopciuszkiem, czy byc Kop-ciuszkiem2 i czekac na ksiecia. Ciekawe co "Vegas" ma z Vegas? ... pewnie tylko 24 godziny, bo dobe przeciez trudno zmienic. A "Manhhattan" wydaje sie byc w podziemiu, w piwnicy. Manhattan nowym undergroundem? Widze, ze Olsztyn chce dogonic Ameryke. Nie zeby nie mozna bylo...tylko po co?Nie ma po co. Olsztyn to piekne miasto na Warmii i niech tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Olsztyn ze swoją tkanką historyczną, jeziorami i lasem ma klimat. Po cóż go niszczyć zapożyczeniami kulturowo obcymi, przystającymi jak pięść do nosa? Pozdrawiam!

      Usuń
  2. TomQ mimo tych amerykanizmów, makaronizmów oraz wszelkich innych "naleciałości", a może "zapożyczeń" gdzieś tam prześwitują swojskie nazwy przez czas i ludzi zapomniane jak "Wars" "Dukat". Mimo naporu "obcych" (nie tylko nazw) na miasto nasze jak i kraj śmiem twierdzić że: (tu cytat kolegi mojego ;) ) "Nie takie Babilony się rozpierdalało". Zatem jestem optymistą wierzącym iż w czasach gdy syn mój osiągnie wiek dojrzałości wszelakiej, znikną te hasła napływowe. ;)
    Pozdrawiam
    MarcinKa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi ciebie gościć na tym blogu! Zapewne z racji ciągłego fotografowania miasta widziałeś tych "kwiatków" znacznie więcej. Nie jestem aż takim optymistą. Cóż, napisałem kiedyś o tych Babilonach, ale coś mi mówi, że będzie ich jeszcze więcej. Serdeczności!

      Usuń