Archeolożka i
pisarka (właśnie w księgarniach pojawiła się jej druga powieść pt. „Głowa
Niobe”) Marta Guzowska pisze o „Królu Tyru”: „Najciekawsza w tej całej historii
jest tajemnicza budowla, w której znaleziono spalone zwłoki. Grobowiec w
kształcie piramidy wybudowany został przez rodzinę Fahrenheitów pod mazurską
wsią Rapa. W „Królu Tyru” piramidę Fahrenheitów łączą podziemne korytarze z kwaterą
Hitlera w Wilczym Szańcu. Białkowski przyznaje w posłowiu, że ten kawałek sobie
zmyślił, ale piramida w Rapie istnieje naprawdę i od dawna fascynuje
archeologów i historyków sztuki. Umieszczenie piramidy na kartach powieści to
pomysł znakomity, którego wręcz Białkowskiemu zazdroszczę”. Całość tekstu
tutaj: http://www.zbrodniczesiostrzyczki.pl/recenzje/766-kolejna-straszna-opowie-czyli-krol-tyru-tomasza-biakowskiego.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz