Nie umieszczę na
koniec roku Tajemnicy Poliszynela na mojej prywatnej liście najciekawszych
miejsc związanych z olsztyńską kulturą, chociaż i teraz, jak w roku poprzednim,
również na to zasługuje. Powód jest prosty – klimatyczna kawoksięgarnia z
końcem tygodnia przestaje istnieć. Pomysłodawczyni i kierująca działaniami
Małgorzata Sieniewicz nie zaprosi już więcej w gościnne progi pisarzy, poetów,
dziennikarzy, naukowców, podróżników, wreszcie tych, dla których to miejsce
zostało stworzone, czyli miłośników literatury. Finalistka konkursu „Olsztynianin
2012 roku” (wyróżnienie „Gazety Wyborczej” otrzymała właśnie za działalność
popularyzującą kulturę) ogłosiła swoją decyzję wczoraj. Tajemnica Poliszynela zakończy
pracę projektem pt. „Inwazja czytania”. W sobotę od godziny 17:00 będzie można
przyjść i posłuchać książek czytanych przez innych. Będzie również możliwość
odczytania swojego ulubionego fragmentu, rozmowy o literaturze. Zapewne pojawią
się podczas tych rozmów pytania o powody, dla których znikają kolejne miejsca
przyjazne sztuce. Dlaczego proces kulturowego jałowienia miasta nad rzeką Łyną
ciągle postępuje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz