„O niezależności poezji, jej wielogłosowości oraz o snobizmie końca. Z prof. dr. hab. Piotrem Śliwińskim rozmawia Dominika Kotuła”. Taki tytuł nosi wywiad zamieszczony na stronie Kortowskich Spotkań z Literaturą. Kotuła pyta znanego krytyka:
Odrobinę dookoła starałam się dojść do takiego pytania – zastanawiam się, co Pan myśli o głoszonej wszem i wobec nieobecności kanonu, a może raczej – o niestałości kanonu? Czy kanon jest potrzebny, czy w dzisiejszym świecie – rozproszonym i migotliwym, tak bardzo wielowarstwowym, nie mamy do czynienia raczej z mnogością kanonów? I czy to nie jest dobre?
Tak właśnie chcielibyśmy o tym myśleć i powiedziałbym tak: gdyby to było możliwe, to byłoby to dobre. Jeśli jednak my, światek literacki, nie będziemy mieć żywego stosunku do kanonu, do zjawiska centralizowania i decentralizowania, kanonizowania i dekanonizowania, w takim napięciu autorytetu i niezależności, rzecz jasna, to zrobią to media, ktoś to zrobi za nas, to jest łatwe do przewidzenia. Gdyby zapytać człowieka oczytanego, ale nieuczestniczącego zanadto w dyskusjach o literaturze, kto jest największym polskim pisarzem, bez względu na formę, to on będzie miał na to odpowiedź – to będzie odpowiedź mediów. Bo on czytał tę gazetę, w której powiedziano, że być może Adam Zagajewski otrzyma nagrodę Nobla…
Całość wywiadu tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz