Właśnie ukazał się nakładem wydawnictwa WAB „Pamiętnik i inne pisma z getta” Janusza Korczaka. Autorem posłowia do tej książki jest Jacek Leociak, który na co dzień kieruje Zespołem Badań nad Literaturą Holokaustu w Instytucie Badań Literackich PAN. Opublikował kilka książek na temat Zagłady: „Getto warszawskie. Przewodnik po nieistniejącym mieście” (wspólnie z Barbarą Engelking), „Ratowanie. Opowieści Polaków i Żydów”; „Spojrzenia na warszawskie getto” i kilka innych. W najnowszym numerze internetowego dwutygodnika „ArtPapier” Leociak pytany przez Marka Doskocza o słynną decyzję Korczaka pójścia na śmierć wraz z dziećmi odpowiada: „…powszechnie zachwycamy się tym, że Janusz Korczak nie uciekł z getta, tylko poszedł razem ze 200 swymi wychowankami najpierw na Umschlagplatz, a potem jechał z nimi pociągiem śmierci do Treblinki, że to stanowi powód do jego chwały i szczególnego heroizmu – jest uwłaczające dla tego człowieka i świadczy o kompletnym niezrozumieniu tej postaci i tego, co się działo w getcie warszawskim. Korczak po prostu zrobił to, co było naturalną konsekwencją całej jego postawy życiowej. Czynienie jakiejś szczególnej cnoty z tego, że był wierny sobie jest naprawdę strasznym nieporozumieniem i niezbyt dobrze świadczy o tych, co to robią. Poza tym Korczak zrobił dokładnie to samo, co zrobili wszyscy wychowawcy sierocińców w getcie warszawskim. Wszyscy praktycznie postąpili tak samo. Nikt nie opuścił dzieci”. Całość wywiadu znajduje się tutaj: http://artpapier.com/?pid=2&cid=1&aid=3412
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz