W regulaminie Nagrody Nike można znaleźć następujący zapis: „Celem nagrody jest promocja literatury polskiej, ze szczególnym zwróceniem uwagi na powieść”. W tym roku w finale powieści nie ma żadnej. Są za to dwie biografie, dwa reportaże, esej, tom poezji i zbiór opowiadań. Zanim zostanie ogłoszony werdykt, już można powiedzieć, że ten rok należał do Magdaleny Tulli i jej „Włoskich szpilek”. Otrzymała za tę książkę nagrody w Gdyni i Szczecinie, jest w ścisłym finale tegorocznych nagród Nike i Angelusa. W przypadku tej drugiej nagrody problemów z prozą nie było, bo jak mówi jurorka Justyna Sobolewska: „Możemy stwierdzić, że powieść ma się dobrze”. Ale Angelus to nagroda dla twórców z całej Europy Środkowej i widocznie przy wielości propozycji łatwiej wybrać prozatorską siódemkę. Gdyby Tulli otrzymała również i te nagrody byłby to niebywały, historyczny wyczyn, który trudno będzie w przyszłości komukolwiek powtórzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz