Na poczytnym blogu „Od deski do deski” kolejna recenzja „Drzewa morwowego”. Clevera pisze: „Autor podjął się karkołomnego zadania ukazania zła wynikającego z dobrych pobudek człowieka uwikłanego w system zależności, pozostawiając ocenę rozgrywanych wydarzeń mnie. Udało mu się stworzyć dylemat wyboru mniejszego zła, chociaż nadal zastanawiam się, czy zabicie człowieka może nim być, skoro życie jest największym darem, dobrem i wartością […] Bardzo udany początek nowego cyklu z dziennikarzem śledczym w roli głównej, który nie chciał nim być, a został”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz