„Werens zamknął notes. Postanowił wrócić do niego przy najbliższej nadarzającej się okazji. Ta pojawiła się wkrótce, bo Lena radośnie wykrzyknęła:
- Już wiem! To wcale nie było takie trudne!
- Ale co?!
- Korona z cegłą. Jest tylko jedno miejsce, które pasuje do tej zagadki.
- Mów! Natychmiast!
- Opowiem ci po drodze. Zbieramy się!
- Ale gdzie?! Co ty kombinujesz? Wyjaśnij mi o co chodzi?!
- Wszystko po drodze! Bierz tę walizkę i ruszamy!
- Gdzie?
- Do Gdańska”.
Ten krótki fragment pochodzi z drugiej części przygód Pawła Werensa (wyjdzie jesienią tego roku), który w towarzystwie biblistki Leny Lipskiej wybiera się do Gdańska. Za kilka godzin jadę tam też i ja, co odnotowuję z satysfakcją, bo bardzo lubię te tysiącletnie miasto. Biorę aparat a zatem spodziewajcie się jutro kilku zdjęć.
Wolę Las Vegas
OdpowiedzUsuń