Jutro wybieram się do Krakowa. Cel – festiwal imienia zmarłego przed trzema laty prof. Jana Błońskiego - wybitnego historyka literatury i krytyka literackiego. Nazwiska zaproszonych gości pochodzą z zupełnie odmiennych środowisk literackich. Reprezentują bardzo zróżnicowane widzenie współczesnej literatury i jej miejsce we współczesnym świecie. To powinno być gwarantem ostrych polemik i osądów. Na takowe przynajmniej liczę. W materiałach promocyjnych festiwalu organizatorzy podają: „Zaproszeni przez nas goście (…) będą dyskutowali wokół roli, jaką odgrywa medium w kształtowaniu głosu krytycznego oraz zastanawiali się jak to jest z finansowaniem czasopism krytycznych, czyli komu służą duże pieniądze.” Przez lata wydawania „Portretu” mam swoje prywatne obserwacje i chętnie posłucham, jak to się robi gdzie indziej. Będzie też o nagrodach literackich, jaki jest klucz ich przyznawania, gdzie zapada decyzja o wyborze laureata, o szansach niszowych publikacji. Osobne miejsce zajmie dyskusja o polityczności krytyki i literatury.
Proszę pozdrowić Darską, widnieje na plakacie nazwiskiem.
OdpowiedzUsuńNie będzie z tym problemu. :)
Usuń