piątek, 11 maja 2012

Z Krakowa

Po ponad ośmiogodzinnej podróży przez całą Polskę w trzydziestosopniowym upale nastąpiła gwałtowna zmiana sytuacji - za oknem burza, lokomotywa padła, podobnie jak i komórki współpasażerów. Wokół coraz większa ciemność. Trudno powiedzieć, gdzie jesteśmy i kiedy będziemy w Olsztynie. Może wcale? ;) Nie będę pisał o festiwalu, zrobię to jutro, o ile dojadę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz